O zapachu
- Zatrzymałam się aby popatrzeć na zapach.
Zapachy składają się z miliona małych cząsteczek, które materializują się w postaci przyciętego żywopłotu, gładkiego mydła winogronowego, odbitego sandała w miękkim i ciepłym asfalcie. Cząsteczki te unoszą się w powietrzu, ale są takie malutkie, że nie sposób dostrzec je gołym okiem. Czasami myślimy że to kurz, a tymczasem przed nami powstają nowe miejsca i przedmioty. Patrzymy i widzimy tylko zapach w pełnej postaci, zaś samego zapachu już nie.
Aby zobaczyć zapach, należy ubrać kryształowy monokl. Na zapach można spoglądać tylko jednym okiem, najlepiej prawym. Nie można też się wtedy ruszać, bo zapachy są bardzo płochliwe i mogą szybciutko zastygnąć i staną się niewidzialne. By jeszcze lepiej przyglądnąć się temu zjawisku, należy również wstrzymać oddech i mrugnąć trzy razy.
- Poszłam poczuć cię raz jeszcze w drogerii.
- Drewno pachnie tak dobrze, że chciałoby się go zjeść. Jem suche płatki owsiane i wyobrażam sobie, że to wiórki z tartaku.
- Pocieram nadgarstkiem kolejne miejsce w katalogu, niedługo zrobi się dziura. Katalogi przynosi mi Magda. Mam na sobie niebieską połyskującą koszulkę z tygrysem i jestem z niej bardzo dumna.
Na ulicy Wonnej sprzedają emocje. Sa one zamknięte w małych zielonych i brązowych buteleczkach. Mają szczelne zamknięci, a powąchać je można tylko w oddzielnym pokoju, obitym czerwonym aksamitem.
Otwarcie wszystkich flakoników jednocześnie mogło by wywołać chaos na całej ulicy. Ludzie nie wiedzieli by wtedy jak się czują.
Tak też stoją emocje, emocyjki i wielkie dramaty na pozłacanych metalowych półkach.
Spokój ma zapach świeżo zaparzonej kawy, pachnie morzem i piaskiem złocistym
Smutek pachnie mokrym papierosem i ostrą krawędzią chodnika
Można je również pomieszać w różnych proporcjach, jedna emocja na dzień, druga na wieczór